Sukienka Hepburn/Hepburn dress

O mojej ukochanej brytyjskiej marce The Pretty Dress Company pisalam juz w poscie na temat marek, jakie znajdziecie w mojej szafie >>KLIK<<.

Dzis chcialabym sie skupic, na jednej, wyjatkowej sukience, model: Hepburn in Seville Forest Green.

Model ten jest jednym z flagowych i rozchodzi sie jak cieple buleczki (szczegolnie w moim romiarze), za kazdym razem, kiedy powraca do sklepu online.

Polowalam na niego dobre kilka miesiecy, zanim trafil do mojej szafy!

Moje pierwsze spotkanie z ta marka bylo dosc szczegolne.

Zostalam zaproszona do wziecia udzialu w pokazie mody belgijskiego sklepu Signature-Leuven.

Ilke wybierala po 3 modele dla kazdej modelki, z czego same moglysmy wybrac ta, w ktorej czulysmy sie najlepiej.

W moim przypadku padlo na olowkowa, letnia pieknosc (zdjecia z pokazu tutaj: >>KLIK<<).

Kolekcja Hepburn sklada sie zarowno z rozkloszowanych jak i olowkowych sukienek. Do wyboru mamy wiele wzorow, zarowno gladkich jak i z nadrukami. Jestem pewna, ze kazda z Was znajdzie cos dla siebie!

Niestety sukienki TPDC nie sa latwe do dostania stacjonarnie. Niewiele sklepow decyduje sie na ich sprzedaz obawiajac sie, ze ceny moga odstraszyc potencjalnych klientow.

Najlatwiej zatem robic zakupy przez internet.

Ponizej kilka informacji od producenta (zaczerpnietych z ich strony):

-zaprojektowano i wyprodukowano w UK,

-dekolt w lodeczke, plecy wyciete w V,

-rekawki do lokcia,

-dlugosc sukienki, wg. projektu producenta: za kolano (oczywiscie przy wzroscie powyzej 175 bedzie ona krotsza),

-uszyta z bawelny satynowej z nadrukiem,

-prac tylko chemicznie (jak wszystkie sukienki od TPDC),

-cena 129 funtow.

Rozmiar jaki zamowilam odpowiadal temu, ktory nosilam na pokazie: 14. Wlascicielka Signature-Leuven powiedziala mi, ze czesto zdarza sie, ze przy modelu Hepburn kobietki kupuja rozmiar wiekszy, niz zwykle. Wszystkie modele jakie ja posiadam sa w rozmiarze 14 i pasuja jak ulal.

Polecam sprawdzenie wymiarow na stronie, bo ten material ma niewiele streczu.

Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam ten moment, kiedy listonosz przynosi dlugo wyczekiwana przesylke. Ekscytacje przy rozpakowywaniu jej i radosc, kiedy okazuje sie piekniejsza niz oczekiwalam!

Kiedy zalozylam ja po raz pierwszy, poczulam sie jak ksiezniczka!

Zdjecia tego nie oddaja, ale ta sukienka to naprawde ogromna ilosc materialu!

W chlodniejsze dni lubie zakladac pod nia halke.

Efekt jest naprawde piorunujacy.

Wszystkie sukienki od tej firmy sa bardzo dobrej jakosci.

Kolory sa intensywne i prezentuja sie lepiej w rzeczywistosci ,niz na zdjeciach producenta.

Material jest bardzo przyjemny w noszeniu, choc bardzo sie gniecie (bawelna).

Jak juz wspomnialam na poczatku, model ten jest naprawde rozchwytywany. W tym momencie jest prawie wyprzedany.

Warto obserwowac strone TPDC na Facebooku, gdzie za kazdym razem zamieszczana jest informacja, kiedy wraca on do sklepu.

Piszcie, czy znacie ta marke i jakie sa Wasze ukochane sukienki ;*

Caluje Was mocno,

Cherry